środa, 25 lutego 2009

Co się liczy

Jaśminka ma skarbonkę z gazetki Świnka Peppa i zbiera pieniądze. Na jedzenie tudzież na nowy wózek, jak ten jej się zepsuje, czyli generalnie jak widać nie ma żadnych pilnych potrzeb. Problem tylko jest z wytłumaczeniem jej, że nie może kilka razy dziennie dostawać pieniędzy, bo dla niej czas liczy się jakby inaczej...
- Daś mi pieniąśka?
- Babcia ci już dzisiaj dała!
- Ale to się nie lici, bo to dawno było! Lici się zie kanapećki ładnie ziajadam. Lici się zie ogójka ciałego zjadłam. Lici się, zie się ładnie wykąpię i Ejmeja będziemy citać. To sie lici, a nie jakieś bźdujy, cio juś dawno były!


wtorek, 24 lutego 2009

W temacie kataru

Pokroiłam Jaśmince ogórka do kolacji nożem po pasztecie...
- Ale nie chcię zieby był taki zaśmkajkany ten ogójek!


niedziela, 22 lutego 2009

Zagadki Jaśminki

1. Cio to jeśt? Siedzi tyłem, odwjócone, ziaciajone i się boi.

2. Cio to jeśt? Okjągłe i pływa po wodzie?

3. Cio to jeśt? Kojojowe i jeśt zie śniegu?


Nikt nie wie? No, dobra, bo i tak byście nie zgadli :)
1. Naklejka
2. Kula od bałwanka
3. Mapa ulepiona ze śniegu


środa, 18 lutego 2009

Lazurowy dialog

Robimy obiad, Jaśminka siedzi na blacie w kuchni.
Tata: - Marta, daj tego niebieskiego sera.
Jaśminka: - Nie ma niebieśkiego sera!
- Jest, zobacz.
- To jeśt biały
- Nie, zobacz tu jest troche niebieski.
- Nie, niebieskie to jest niebo, butelki, kojek jest, ziobać...
- Ser też jest
- Nie! Sej jest ziółty, pomalańciowy, ciejwony, niebieski, bjąziowy...
- No, wlaśnie, powiedziałaś niebieski!
- Nie powiedzialam!!! ŹMYŚLAŚ!
...


sobota, 14 lutego 2009

Wspomnienie z wakacji




piątek, 13 lutego 2009

Zamianka

Tata, tata, mama mi powiedziała, zie się psieśpi, ja powiedziałam dobzie, i dlatego włazię na ciebie!


czwartek, 12 lutego 2009

Po obiedzie, czyli efekty uboczne


- As mi się nogi skuliły, tak jadłam!
- Jak to ci sie skuliły?
- Schudły mi, bo siedziałam i chudły mi jak jadłam!


wtorek, 10 lutego 2009

Jaśminka czyta Julków




Usypiając swoją lalę - małą dzidzię - Jaśminka wybrała z półki Julków, których nie czytaliśmy już dawno, bo Jaśminka uznała, że jest już za 'dojosła' na tę książkę. Najpierw długo wyszukiwała w spisie treści, pytając jakie opowiadanie lala chce, aż w końcu wybór padł na 'Lornetkę'. Jaśminka zaczęła czytać:
Jojneta kośmićna lądowała nad łąką. Byla jas sobie jojneta, któja pływała po moziu i fjuwała po chmujach zamiast siedzieć na jajkach i znosić jajka. Ubjudzili się tą jojnetą i się myli. Aś tu w końcu ktoś puka. Aś tu w końcu idzie kot do nich. Kociątka są małe. MALEŃSTWY się bawią...
itd. itd.
:)


poniedziałek, 9 lutego 2009

Odgłosy

- Śłysię takie dziwne ODDŹWIĘKI. Ziaśtanawiam się cio to mozie być...


niedziela, 8 lutego 2009

Ku pamięci ;)

Jak będę taka dolosła jak ty, to będe pomagać ci zmywać!


piątek, 6 lutego 2009

Chłopczyk



Nowy etap w rysunkach postaci - spodnie :)


środa, 4 lutego 2009

Szczotka, pasta...

Długi czas Jaśminka nie przedszkolu nie miała szczoteczki i pasty do zębów. Po części z naszego zapominalstwa, a po części celowo, bo wiedząc, jak ona lubi pastę do zębów, woleliśmy uniknąć niekontrolowanej konsupmcji pod pozorem mycia. W końcu jednak wobec batalii kubeczków, past i szczoteczek innych dzieci na półce w przedszkolnej łazience, złamaliśmy się i Jaśminka dostała swój komplet. Niedługo potem opowiedziała nam, jak jedna dziewczynka wycisnęła jej całą pastę... BO niestety Panie nie są w stanie tego upilnować, za co bardzo przepraszały. No cóż, trudno, Jaśminka niespecjalnie domagała się nowej, więc uznałam, że póki co niech myje samą szczoteczką, na pewno jej nie zaszkodzi. Minęło parę tygodni i dziś przy wieczornym myciu Jaśminka stwierdza:
- W psiedśkolu to mam więciej paśty!
- Jak to, przecież mówiłaś kiedyś, że ci jakaś dziewczynka wszystko wycisnęła?? - pytam zdziwiona.
- Bo potem juś nie miałam, ale źnalaźłam siobie w innym kubku. Bo w innym kubku to były dwie paśty... - wyjaśniła Jaśminka beztrosko.


wtorek, 3 lutego 2009

Ironia niezrozumiana

Jaśminka: U babci Ali ziośtał mój kubek niebieski.
Tata: No to super.
Jaśminka: Właśnie nie siupej!
Tata: No mówię, że super!
Jaśminka: Nie siupej, jak się u kogoś ziośtawia kubek to wciale nie jeśt siupej!


poniedziałek, 2 lutego 2009

Portret rodzinny



Niesamowita symetria i obowiązkowe trzymanie się za rączki. Czyli Jaśminka z Babcią Asią, Dziadkiem Tomkiem i pieskami.


niedziela, 1 lutego 2009

Obiecanki cacanki

Jaśminka krząta się po pokoju, przekładając zabawki z kąta w kąt:
- Za chwilę śpsiątnę. Bo tejas mi się nie chcie. Za chwiję śpsiątnę, jak będzie mi się chciało.


wegedzieciak.pl