sobota, 27 lutego 2010

Wyrozumiałość inaczej

Jaśminka siedzi przy jedzeniu na brzeżku krzesła, nogi jej wiszą i wygląda, jakby zaraz miała spaść.
- Usiądź prosto - mówię, na co słyszę:
- Jakbyś była dzieckiem, to też byś mogła tak usiąść i ja bym nic nie mówiła! Więc ty też nic nie mów. Zamknij sobie buzię na klucz.
Taaak.


piątek, 26 lutego 2010

Deal

Jaśminka wciąż jeszcze nie dosięga do włączników światła, a zwykle jest zbyt leniwa, żeby zapalić sobie innymi sposobami. Gdy więc dziś rano poszła do łazienki myć zęby, krzyczę za nią:
- Zapal sobie światło! - bo wiem, że jak nie zapali, to będzie o to prosić, gdy już zacznie zęby myć.
- Nie potrzebuję! - odkrzykuje ona. A po chwili woła - Kto mi zapali światło, ten dostanie SMACZNEGO BUZIAKA!
I myliłby się ten, kto by pomyślał, że jest to jedynie miła propozycja. Że KTO CHCE buziaczka. A kto nie, to sobie dalej siedzi na kanapie. O, nie. Jaśminka swoją propozycję wykrzykuje coraz głośniej do tej pory, aż ktoś wstanie i światło jej zapali...


wtorek, 23 lutego 2010

Prawo własności

Jaśminka w ferworze rysowania wyjeżdża kredką za kartkę.
- Zobacz, rysujesz po stole - zwracam jej uwagę.
- Tak, ale to jest mój stół, więc NIEWAŻNE - na to ona niezrażona.


niedziela, 21 lutego 2010

Kocham

- Kocham cię nad wszystkie miasta - wyznaje mi Jaśminka podczas wieczornego mycia.
- Ja też cię kocham nad życie - przytulam ją.
- Nie, nie, telaz się JUŻ NIE MÓWI 'nad życie'. Tylko 'nad wszystkie miasta'. - uściśla Jaśminka i podsumowuje - Razem się kochamy. Tak samo.

:)


środa, 17 lutego 2010

Proste

- Jak dolosnę, to będę mieć najpierw niebieski, a potem lóziowy samochód. Bo to dwa moje ulubione kolory. - oświadcza Jaśminka w drodze do przedszkola.
- A skąd będziesz mieć pieniądze na te samochody? - pytam.
- Będę DUŻO pracować - ona na to z rozbrajającym uśmiechem. - Z TOBĄ.


piątek, 12 lutego 2010

Krasnal

Jaśminka się szykuje do mycia zębów i jak zwykle nawet z wyjścia do łazienki robi zabawę:
- Zamknij oczy - mówi do mnie. A gdy posłusznie zamykam, ona biegnie do łazienki i ja się muszę zdziwić.
- Oooo, nie ma Jaśminki, gdzie się podziała moja córeczka? - pytam głośno zgodnie ze scenariuszem.
- Musisz powiedzieć 'coś chyba KRASNAL robi w łazience!' - odkrzykuje Jaśminka.
- Coś chyba krasnal robi w łazience - mówię i idę sprawdzić.

Krasnal siedzi skulony w pustej wannie i udaje, że go nie ma.
...
(- Kto na ciebie mówi 'krasnal' - zaintrygowana pytam w czasie kąpieli.
- Nikt, sama wymyśliłam!)


czwartek, 11 lutego 2010

Sposoby

Jaśminka zakleiła sobie buzię taśmą i przychodzi do mnie pokazać.
- O, wreszcie będzie spokój - stwierdzam sarkastycznie.
- Kocham cię - rozlega się na to spod taśmy - Widzisz, to się otwiela. Nie będzie spokoju.


poniedziałek, 8 lutego 2010

Literki

Jaśminka ma ostatnio fazę na pisanie literek. Drukowanych, mniej lub bardziej sensownie. Zna i potrafi z głowy napisać parę słów, takich jak OLA, MAMA, TATA, ale najbardziej lubi tak sobie pisać literki, które przychodzą jej do głowy i potem nam każe czytać.
Dziś po takiej pracy, mówi do mnie:
- Teraz ty napisz. JAKIE LITERKI UMIESZ.


czwartek, 4 lutego 2010

Grzeczne pytanie, grzeczna odpowiedź

Jaśminka je kanapkę chodząc po domu.
- A mogłabyś usiąść i zjeść na siedząco? - pytam jakby retorycznie. Bo na Jaśminkę tak naprawdę działają tylko nakazy, albo szantażyk.
- Mogłabym.
- To zrób to proszę.
- Nie mam potrzeby byle jakiej. - odpowiada bez zmrużenia oka, robiąc dalej swoje.
O. właśnie.


wtorek, 2 lutego 2010

and more English

Jaśminka podczas rysowania mówi do siebie:
- Rolezgejt, rolezgejt. Mama! Co to jest po angielsku rolezgejt??
- Rollerskate? - domyślam się.
- Tak.
- Jeździć na rolkach.
- Dobrze. - zgadza się Jaśminka - a powiedz, 'po co sie pytasz'?
- Po co sie pytasz? - powtarzam.
- Żebym wiedziała CZY TY UMIESZ.


wegedzieciak.pl