czwartek, 31 grudnia 2009

Przy obiedzie

- Mówi się 'Dziękujemy, wszystko zjemy a na pewno ulośniemy!' - stwierdza nagle Jaśminka z pełną buzią.
- O, jak ładnie. - zachwycam się - Zawsze tak mówicie?
Jaśminka potakuje.
- I ty też tak mówisz z dziećmi?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jem. - pada krótka odpowiedź.


wtorek, 29 grudnia 2009

!

Sprzątając w łazience, wykopałam podest Jaśminki do przedpokoju, na co ona oburzona wnosi go z powrotem:
- Co ty wyrzucasz, NICPONIU!!!


niedziela, 27 grudnia 2009

Wieczorem

- Idziemy się myć.
- Ale SKĄDŻE. Nie idziemy się myć nigdy, nigdy w życiu!


piątek, 25 grudnia 2009

Dama

Jaśminka wyszykowana na Wigilię przegląda się w lustrze.
- Wyglądam jak dama. Jak prześlićna dama!


środa, 23 grudnia 2009

Wieczorne rozmyślanki

- Ty jesteś najkochańsza, bo ty mnie ulodziłaś.
- Ja ciebie też kocham najbardziej.
- A Lobelt kogo kocha najbaldziej?
- Nie wiem, to Roberta musisz zapytać.
- A jego ulodził tata, czy mama?
- Nie, no mama. Zawsze mama rodzi dzieci.
- A JA MYŚLAŁAM, ŻE DZIEWCZYNKI RODZI MAMA, A CHŁOPCÓW TATA.


sobota, 19 grudnia 2009

Naughty mama

Jaśminka rysuje, a ja ją od dłuższego już czasu proszę, żeby skończyła i myła ręce do jedzenia. Znaczy przeszkadzam tylko, bo ona nic sobie z moich próśb nie robi.

- O, pięknie maluję - mruczy pod nosem. - Ale nie wiem, czy ci dam ten oblazek, bo takim NIEGRZECZNYM MAMOM to się nie daje plezentów.


piątek, 18 grudnia 2009

Niepico?

- Keczup jest dobry, zobacz, nie pikantny.
- Niepi co?


Dzieci

Wieczorem:
- Zawsze będę cię kochać, zawsze zawsze. Nawet jak będę miała 6 lat!
...
- Nawet jak będę miała tyle lat co ty, to będę cię kochać!
- Ale jak będziesz miała tyle lat co ja, to chyba będziesz miała swoje dzieci.
- Nie, ja zawsze będę z wami mieszkać. Nie będę miała swoich dzieci.
- Dlaczego nie będziesz miała dzieci?
- Bo dzieci płaczą i trzeba im pieluszki zmieniać, a ja tego NIE ZNOSZĘ!

No proszę, wyszło szydło z worka... a mnie namawia, żeby jej 'ulodzić blaciszka'! Braciszka tak, a z wnuków nici? ;]


wtorek, 15 grudnia 2009

Atak najlepszą formą obrony

Jaśminkę wieczorem napadła wena twórcza. Maluje bez końca i nie ma mowy o szykowaniu się do spania.
- Jaśminka, chodź już się myć, bo nie obudzę cię jutro na misie. – próbuję starego chwytu.
- Obudzisz, obudzisz.
- Nie obudzę, jak będziesz niewyspana.
- Obudzisz, obudzisz, bo jak nie, to ci nie ugotuję obiadku na tej kuchni co dostanę od Mikołaja! – Jaśminka nie pozostaje dłużna.
- No zobaczymy, czy dostaniesz, bo tylko grzeczne dzieci dostają prezenty - straszę.
- A zobaczymy co ty dostaniesz!! - Jaśminka groźnie mierzy we mnie paluszkiem.


poniedziałek, 14 grudnia 2009

Skarpetka i empatia

Jaśminka wyszła z tatą i Radarkiem na spacer. Na chodniku leży dziecięca skarpetka.
- O, jakieś dziecko zgubiło skalpetkę! - zauważa Jaśminka.
- Trudno. - odpowiada tata obojętnie. W końcu z nogi raczej nikomu nie spadła.
- Wcale nie tludno, bo jakiemuś dziecku będzie telaz zimno w nogę! - odpowiada oburzona Jaśminka.


niedziela, 13 grudnia 2009

Nieoczekiwana przemiana

Jaśminka szaleje na dywanie. Wymyśla jakieś ćwiczenia, układy, energia rozpiera ją maksymalnie. W pewnej chwili oświadcza:
- A teraz zamieniam się w kupę - i przewracając oczami pada z wdziękiem jak nieżywa na poduszkę.


sobota, 12 grudnia 2009

Wieczorne czułości

Jaśminka do mnie przed zaśnięciem:
- Ty jesteś najkochańsza, bo wszystko wiesz najlepiej i o wszystkim pamiętasz!

Normalnie się wzruszyłam... Pierwszy raz 'bo ty wszystko wiesz zawsze najlepiej' usłyszałam w formie komplementu, a nie wyrzutu. Moje słoneczko kochane! :)


piątek, 11 grudnia 2009

Echo

- Maamaaaa..
- Co jęczysz?
- Ja nie jęcę. To echo jęcy!


wegedzieciak.pl