środa, 29 października 2008

Z czachami

Jaśminka rano wybiera z szuflady majtki dla taty. Wyrzuciła wszystkie i przebiera.
Tata: A czego ty szukasz?
Jaśminka: Gdzieś tu były z ciachami!


czwartek, 23 października 2008

My kobiety...

Jaśminka siedzi na szafce w kuchni przygląda się, jak wyrabia się chleb w maszynie. Dobrze już wyrobione ciasto układa się w dwie kule obracające się wokoło.
Jaśminka: Ziobać, tu się takie cićki zjobiły!
Ja: Jakie cycki?
Jaśminka: No takie jak MY mamy!


wtorek, 21 października 2008

Na spacerze

Jaśminka opowiada, jak dziś w przedszkolu wyszli na spacer uczyć się rozpoznawać światła na przejściu dla pieszych. Pytam, jak dzieci szły, czy w parach za rączki.
- A ty z kim szłaś w parze?
- Z Panią.
- Dlaczego z Panią? - Jaśminka jest wciąż bardzo przyklejona do Pani, chociaż podobno jest już lepiej - Nie mogłaś wziąć za rękę jakiegoś dziecka?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo wsiśkie jąćki były juś zajęte!


czwartek, 16 października 2008

Tajemnica zawodowa

- Idę do pjacy za 5 godzin.
- A co będziesz robiła w pracy?
- Uciła duzie dzieci angielśkiego.
- To powiedz coś po angielsku.
- Nie powiem tejas, w pjacy będę mówić!


wtorek, 14 października 2008

Drugi dom... ;)

- Czyja ty jesteś córeczka?
- Pseckolna!


poniedziałek, 13 października 2008

Występy

Po wieczornym czytaniu i ostatnich zabawach przed snem Jaśminka wynurza się spod kołdry słodko zaróżowiona na policzkach i uśmiechnięta od ucha do ucha i recytuje:
Tejas poja na występy
kazdy dzieciak dziś psejęty!
Pół dnia dziś śpiewała o przeszkolu :)


wtorek, 7 października 2008

Wege dzieciak :)

Jaśminka jest wegetarianką od urodzenia, ale jakoś do tej pory nie było potrzeby jej tego tłumaczyć. Jest na tyle wybredna przy jedzeniu, że raczej nie interesuje się tym, co kto inny ma na talerzu, a wręcz na każdą nowość trzeba ją długo namawiać, bo nie lubi zanim spróbuje. Dziś przy okazji rysunku w książce - kiełbaski na talerzu - zaczęłam ją z ciekawości ciągnąć za język:
Ja: A co to jest na tym talerzu?
Jaśminka: Kiełubasia!
Ja: A ty jesz kiełbasę?
Jaśminka, ze śmiechem: Nieee!
Ja: A dlaczego?
Jaśminka: Bo kiełubasia jest dla psiów!


niedziela, 5 października 2008

Rzeka Marycha, czyli wspomnienia z wakacji :)

Jaśminka bawi się na łóżku - leży na brzuchu i macha rączkami i nogami.
Tata: A gdzie ty tak pływasz?
Jaśminka: W ziece Majichie!


wegedzieciak.pl