sobota, 30 czerwca 2007

Z zaskoczenia...



Jaśminka z Radarem się nie patyczkuje. Komenderuje nim lepiej od pana ('Ziazia! Siu! (stój) Usia! (siad) i inne), bez zbędnych ceregieli wyciąga mu z paszczy klapki, które ten notorycznie nosi w pysku jako maskotkę, albo też siada sobie na jego grzbiecie, gdy piesek odpoczywa i robi patataj. Radar znosi wszystko ze stoickim spokojem, bez zniecierpliwienia ale i bez entuzjazmu do zabawy, chyba wyczuwając, że zabawa tu jest wciąż jeszcze wyjątkowo jednostronna...


piątek, 29 czerwca 2007

Kto to zrobił?

Czuję charakterystyczny zapaszek dobiegający od Jaśminki.
Ja: 'Jaśminka, zrobiłaś kupkę?'
Jaśminka: 'Nie! Ziazia! Ziazia!' (czyt. 'Nie, to Radar! Nie ja!')
I tak od dwóch dni bączek, kupa, wszystko na biednego Radarka zrzuca mała cwaniarka...


czwartek, 28 czerwca 2007

Baba

Oglądamy z Jaśminką książeczkę, na obrazku czarownica.
Jaśminka: Baba!
Ja: Baba Jaga.
Jaśminka: Nie! Baba Eja!
:)


środa, 27 czerwca 2007

Zdrowie na budowie!

Jaśminka kichnęła.
Tata: ‘Zdrowie!’
Jaśminka: ‘Ziooo na buuu!’
Tata się położył ze śmiechu :).


wtorek, 26 czerwca 2007

Gadułka

Jaśminka się niesamowicie rozgadała w ciągu ostatniego miesiąca. Niemalże z dnia na dzień zaczęła używać wyrazów dwu i trzysylabowych (‘nunia’ – nóżka, ‘wiebła’ – wielbłąd czy ‘piesia’ – piesek, stopniowo coraz częściej zastępujący dawne ‘awa’ ) oraz wyrażeń dwuwyrazowych (‘dudzia wiezia’ – duża wieża). Coraz więcej pojawia się też zdań , takich jak ‘Idę do doma’, ‘Mama nie cita! – Mama nie czytaj (tylko się ze mną baw :)) czy ‘Nie ma usia awa!’ – Pies nie ma uszu. To ostatnie to jej absolutnie samodzielna wypowiedź opisująca obrazek – piesek miał przyklepane uszki i Jaśminka nie dała sobie wytłumaczyć, że to SĄ uszy. Poza własną twórczością powtarza wszystko po wszystkich jak papużka i nie wiadomo kiedy nauczyła się mówić ‘o bozie’, jak jej coś nie wyjdzie. Ale najfajniejsze, że sama z siebie też nauczyła się używać form grzecznościowych! Gdy dziś chciała ze mną układać klocki, odesłałam ją do taty, na co Jaśminka poleciała do komputera i słyszę, jak mówi: ‘Tata, posie fań! Posie fań!’ (proszę, wstań!).


środa, 20 czerwca 2007

Rozmówki

Ktoś:... i kupę ludzi przyszło...
Jaśminka: Tiupa fuuu!
:D


poniedziałek, 18 czerwca 2007

Klocki



Jaśminka coraz lepiej buduje z klocków. Nauczyła się nie tylko budować równe wieże - zapełnia jeden poziom dokładnie, zanim zacznie układać drugi, ale też wymyśla sobie różne urozmaicenia, jak to na powyższym obrazku (od początku do końca samodzielne dzieło Jaśminki). Na przykład odwraca budowlę do góry nogami i dalej dokłada klocki odwrotnie.


czwartek, 14 czerwca 2007

Długi weekend czerwcowy






Znowu Wery na Warmii, przepiękne miejsce i przemiłe towarzystwo :). Jaśminka tym razem była całkowicie wyluzowana, miała piaskownicę na tarasie oraz 4 ciocie, które bez przerwy zaciągała do swoich spraw. Całe dnie spędzała na powietrzu, huśtała się na hamaku, pływała łódką, moczyła nóżki w jeziorze i gadała jak nakręcona. A w nocy spała jak zabita, zdarzało się nawet, że do 10 rano!


wtorek, 5 czerwca 2007

Czołgistka ;)





niedziela, 3 czerwca 2007

Pirat drogowy



Wsiadła i z donośnym 'brrrrr' pojechała...


piątek, 1 czerwca 2007

Czyste rączki mieć...

Co robi dziecko, gdy tak ubrudzi sobie ręce masłem, że nie może tego znieść??? Podbiega do niczego nie spodziewającej się mamy i szybkim ruchem dokładnie wyciera je sobie w jej spodnie… Nie domowe, niewyjściowe spodnie, nie nie nie…


wegedzieciak.pl