piątek, 30 września 2011

Śmierć Boga

- Mama, a wiesz kiedy Bóg i Jezus umarli?
- Nie wiem. I ja w ogóle nie wierzę, że istnieli – odpowiadam lekko zirytowana, bo lecące w tle kolędy* w słoneczne wrześniowe popołudnie działają na mnie NIE NAJLEPIEJ.
- Bóg umarł jak miał cztery latka, a Jezus dwa.


* To musi grać! Ja ci nic nie mówię, jak słuchasz SWOJEJ muzyki!

czwartek, 29 września 2011

Radość rzeczy martwych

- Tato, a jak spuściłeś wodę, to w pokoju było słychać jakby kibelek zawołał ‘hurrra’.


środa, 28 września 2011

Sekunda sekundzie nie równa

- Dzisiaj ubiorę się w sekundę! - oznajmiła Jaśminka rano słysząc, że na stół zaraz wjeżdża jajecznica, jej ulubione śniadanie.

Pięć minut później...
- Jaśminka! Ubrałaś się? Sekunda już dawno minęła! - wołam.
- A nie! - odkrzykuje ona, jak znam życie ledwo ubrana w jedną, góra dwie rzeczy. - Bo sekunda jest jak się policzy DO MILIONA. A nawet stu.


wtorek, 27 września 2011

Pewność absolutna

Proszę Jaśminkę o jakiś drobiazg, ona odmawia.
- Nie to nie. Nie lubię cię - żartuję.
- Lubić to ty mnie możesz sobie nie lubić. Ale i tak zawsze będziesz mnie kochać. - na to ona z cwaniackim uśmieszkiem idąc do swojego pokoju.


środa, 21 września 2011

Jaśminkowy słodziaczek

- Dla mnie jesteś miodkiem. Jesteś taaaka słodziutka. - powiedziała mi Jaśminka pomiędzy wieczornymi całusami.


wtorek, 20 września 2011

Bunt

- Dzisiaj nie wstaję - oznajmia Jaśminka obudzona o 6.50 do szkoły. Jaśminka, którą łóżko zawsze parzy i która absolutnie nigdy nie ma czasu na spanie. - DZISIAJ WSTANĘ PO SZKOLE.


poniedziałek, 19 września 2011

Rączka

Czytamy przed snem 'Karlssona z dachu':
- 'Bardzo samotny kogut namalowany przez najlepszego malarza kogutów na świecie - mówił Karlsson drżącym głosem. - Ach, jaki ten obraz jest piękny i smutny! Ale nie wolno mi się rozpłakać, bo zaraz gorączka wzrośnie.'
- KOGO RĄCZKA WZROŚNIE?? - Jaśminka gwałtownie wynurzyła się ze swojego kokonu z koca.


niedziela, 18 września 2011

Kompromis


Jaśmince zdecydowanie znudziły się długie włosy i zażyczyła sobie 'takiej fryzury jak tata', czyli prawie na zero plus 3-milimetrowy irokez na czubku. Poniżej efekt KOMPROMISU ;).










piątek, 16 września 2011

Chińskie kreciki i motyl

- Mama, a wiesz jak kreciki po chińsku mówią ‘motyl’?
- Nie. Jak?
- Tondżan dżu.

wtorek, 13 września 2011

U Eli



Kartka na drzwiach pokoju Jaśminki na wypadek, gdyby KTOŚ przyszedł podczas popołudniowej wizyty Jaśminki u Babci Eli.


Agatka

Jaśminka do szkoły średnio ma ochotę chodzić, ale za to jej ‘córka’ cały zeszły tydzień popołudniami nosiła mnóstwo książek do nanibowej szkoły i miała ogromne prace domowe. Po weekendzie jednak Agatka poszła w odstawkę, chociaż oczywiście nadal absolutnie nie można nazwać jej 'lalką', ani wyrazić się o niej żartobliwie. Zwrócenie uwagi na zaniedbywanie dziecka jest też bardzo źle widziane i okropnie Jaśminkę denerwuje.


Wczoraj patrzę, a ona siedzi wciśnięta w stolik, z głową opuszczoną do samego blatu – tak jak w piątek odrabiała lekcje z Jaśminki pomocą, tak została cały weekend.
- Proszę, jaka zaniedbana Agatka. – skomentowałam - Co ona robi? Śpi z głową na stole?
- Nie śpi! – odpowiada zirytowana Jaśminka. I natychmiast wymyśla jakże logiczne wytłumaczenie – Ona robi dziury w stole!
- Co robi?
- Dziury w stole. Żeby mogła sobie palce wkładać. Potem je zamuruje.

poniedziałek, 5 września 2011

Praca domowa

Jaśminka odrabia pierwszą w życiu pracę domową. Zrobiła połowę przed obiadem bardzo ładnie, ale na tym zapał się skończył. Na moje przypominanie odpowiada nieodmiennie 'ZARAZ!', po czy pisze w swoim notesiku niezwykle ważną notatkę.

WOLNE. KIEDY. CHCE.


Religia i inne takie

- Mamo, a moja córka też nie chodzi na religię. I wiesz na co jeszcze nie chodzi? Na naukę głośników, bo tam jest bardzo głośno.


sobota, 3 września 2011

Szczęście w grach

Jaśminka w każdej grze, w której gra ze mną woli, żebym ja wygrywała, a nie ona. Do tego stopnia, że pod koniec, gdy widzi, że wygrywa, czasem nawet oszukuje na moją korzyść. Dziś, gdy grałyśmy w Smocze Przygody, Jaśminka rzuciła 6 i mówi do mnie:
- Mój rzut oddaję tobie. Ale masz farta!


wegedzieciak.pl