Kto da więcej?
Rozmowa przy podwieczorku.
Wojtek: Ja mam dwie babcie i jedną prababcię.
Jaśminka: A ja mam dwie babcie i trzy prababcie.
Ja: DWIE prababcie chyba.
Jaśminka: Trzy prababcie tylko jedna umarła. Ale też się liczy.
Rozmowa przy podwieczorku.
Wojtek: Ja mam dwie babcie i jedną prababcię.
Jaśminka: A ja mam dwie babcie i trzy prababcie.
Ja: DWIE prababcie chyba.
Jaśminka: Trzy prababcie tylko jedna umarła. Ale też się liczy.
Mama, a chciałabyś tak, że ja bym ci oddała swój pokój a ty byś mi oddała wszystkie swoje pieniądze??
- Śniło mi się dzisiaj, że byłam w szkole i Wojtek był tak mały jak kasztanek. I musiałam go trzymać w ręku.
- Kiedy się weźmiesz za te lekcje?
- Wiesz kiedy? Jak echo umrze!*
* A echo umrze za zylion lat. Więc nigdy się nie wezmę.
- Pokazać ci jaką niespodziankę robię dla babci? Tylko obiecaj, że nic nie powiesz.
- OK - zgodziłam się, bo jak niespodzianka to niespodzianka, wiadomo.
Jaśminka przynosi łańcuch z kolorowego papieru, taki jak na choinkę.
- Po co babci łańcuch?
- MIAŁAŚ NIC NIE MÓWIĆ!
Jaśminka była na pierwszej wycieczce szkolnej w teatrze. Na weekend zadaną mieli pracę domową - narysuj co ci się najbardziej podobało w przedstawieniu. Efekt powyżej. Zaczęła pięknie - na kartce A4 na narysowała z boku księżniczkę, po czym... wycięła ją nożyczkami do wielkości niecałej strony z zeszytu i stwierdziła, że skończyła.
Zagadka: na jakim byli przedstawieniu? ;)