Upał
Jaśminka "czyta" swojemu dziecku książkę o różnych krajach.
- O czym chcesz, żeby ci teraz przeczytać?
- O Hiszpanii.
- W Hiszpanii jest straszny upał. MRÓWKI TU UMIERAJĄ Z GORĄCA.
Jaśminka "czyta" swojemu dziecku książkę o różnych krajach.
- O czym chcesz, żeby ci teraz przeczytać?
- O Hiszpanii.
- W Hiszpanii jest straszny upał. MRÓWKI TU UMIERAJĄ Z GORĄCA.
Jaśminka na widok modlącego się chłopca w filmie śmieje się:
- A on wierzy w Boga!
- Niektórzy ludzie wierzą, nie można się wyśmiewać - wtrącam.
- Dlaczego?
- Bo każdy ma prawo wierzyć w to, co chce.
- A wiesz w co ja wierzę? W MIKOŁAJA. I że on ma pomocników aniołków.
Jaśminka pokazuje mi kartkę, którą zapisała rano, gdy ja jeszcze spałam.
- Stopy - czytam - Skakanka z samolotu. Sorbet z myszki. Sorbet z myszki??
- Ale nie, że ktoś ZABIŁ myszkę - pada szybkie wyjaśnienie - Tylko w kształcie myszki, nie wiedziałam, jak to napisać.
Jaśminka, słuchając kołysanki przy zasypianiu:
- Kiedy słyszę ‘kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę’ to aż się wzdrygam i robi mi się zimno.
- Dlaczego??
- Bo ja nie lubię, jak ktoś jest dorosły.
- Ale ja jestem dorosła..
- Nie, ty nie jesteś jeszcze taka duża. Ani tata.
Skąd taki maluch wie, że fajniej jest być dzieckiem, niż dorosłym??
I uwielbiam ją za to, że nie zalicza mnie do tej drugiej kategorii ;D.