środa, 30 kwietnia 2008
niedziela, 27 kwietnia 2008
piątek, 25 kwietnia 2008
Piłeczka odbita
Jaśminka zbiera się z Tatą do wyjazdu do Babci i Dziadka. Jak zwykle gdy się trzeba spieszyć, to ma mnóstwo ważnych rzeczy do zrobienia.
Tata, zniecierpliwiony: Za chwilę nie pojedziesz i koniec!
Jaśminka, która zawsze musi wtrącić swoje trzy grosze: Koniec!
Tata: Tak.
Jaśminka: Z tobą będzie koniec!
środa, 23 kwietnia 2008
Ściema
Jaśminka przykrywa gazetami swoje krzesełko do karmienia mówiąc do siebie:
Zieby nik nie widział, kto tu nabjudził tym ciaśtkiem...
niedziela, 20 kwietnia 2008
Monologi
Po kolacji Jaśminka siedzi w krzesełku do karmienia i dojada grzankę. Chwilę później grzanka wędruje dookoła stolika i mówi:
Ja mieśkam w lesie. Pod dźiewami. Bo tam jeśt duzio siajenek*. I mają duzio szyszek. Tejaś ziawjaciam, bo źnowu ziapomniałam kluciów**. (Po chwili) Dośtałam klucie od mamy! No i wracam. Bo tam był dom, siajenki, las. Od tej mamy siajenki dośtałam klucie.
* sarenek
** kluczy
piątek, 18 kwietnia 2008
Buntowniczka
Jaśminka ze swoim silnym charakterkiem właściwie płynnie przeszła od buntu dwulatka do buntu dwuipółlatka i teraz zapewne zbliża się do buntu trzylatka. Wciąż, gdy coś jej nie pasuje, albo zdenerwuje potrafi rzucić się na podłogę i płakać, a gdy na przykład lalka nie chce się wsadzić do wózka to po trzecim upadku zaczyna machać i rzucać wózkiem o podłogę. Tyle że teraz już jest jakby bardziej świadoma swojej złości i zapytana po fakcie, dlaczego tak krzyczała, zawsze ma powód. Czasami dość absurdalny.
Dziś była awantura, bo chciała koniecznie dostać mydło na suche ręce, a ja chciałam jej zmoczyć. Rzuciła się więc na podłogę i płacze w niebogłosy. Ja siedzę na wannie i czekam. W końcu pytam:
- To co, mam iść? Nie myjesz rączek?
Na co Jaśminka przez łzy:
- Nie! Musię jeście tjochę popłakać...
I tak płakała jeszcze ze dwie minuty, co jakiś czas podnosząc głowę i patrząc na pranie wirujące w pralce, po czym wstała i swierdzając 'Juś!' umyła grzecznie ręce.
czwartek, 17 kwietnia 2008
Ciężka praca
Od jakiegoś czasu Jaśminka ma manię sprzątania. Niestety nie do końca takiego, z którego mogłabym się cieszyć, czyli sprzątania zabawek porozrzucanych po podłodze. Nie, to jej jakoś nie przeszkadza, uwielbia natomiast myć różne rzeczy. Najszczęśliwsza jest gdy dostanie do ręki mokry wacik i może sobie myć klocki czy półki. A z kąpieli nie można jej wyciągnąć, bo wciąż myje kafelki. Już nawet zupełnie przestaliśmy używać gąbki do kąpieli, bo całkowicie zmieniła przeznaczenie i nie sposób było przetłumaczyć, że gąbka NIE służy do mycia kafelków ani brodzika.
Dziś zabrała się za mycie przestrzeni pomiędzy wanną a prysznicem, szerokości ok. 5 cm, czyli akurat by zbierał się tam kurz, a odkurzacz nie docierał. Faktycznie było co myć. Jaśminka urywała kawałki papieru toaletowego, moczyła w resztach wody w brodziku i zawzięcie czyściła, komentując na głos jak bardzo jest brudno. Trochę tylko ciężko jej było głębiej dosięgnąć i nagle mówi do mnie:
- No odsiuń tą wannę, bo nie mogę dosięgnąć! :)))
A po chwili, ciszej, do siebie:
- Głowa mi ziajaś pęknie i nić nie będę śłysiała...
środa, 16 kwietnia 2008
Atak
Po spacerze wieszam w szafie kurtkę Jaśminki, gdy nagle wypada wieszak prosto na nią. Jaśminka krzyczy rozbawiona: Mama! Ziaatakował mnie wiesiak!
Parę godzin później zdaje relację tacie: Tata, wieś cio, jak psiśłam z placu zabaw za kościołem, to ziaatakował mnie... ziaatakował mnie... Mama, cio mnie zaatakowało??
Ja: Wieszak.
Jaśminka: Ziaatakował mnie wiesiak!
wtorek, 15 kwietnia 2008
Lale
Jaśminka wkroczyła zdecydowanie w fazę zabawy lalkami. Jest ich mamą i bardzo poważnie do tego zadania podchodzi, co oczywiście nie przeszkadza jej czasami wyciągać lalki za nogi z wózka, czy też ugryźć ją w głowę, by zaraz z uczuciem wykrzykiwać 'Psieplasiam! Psieplasiam!'.
Dziś siedzi na kanapie z Klarą alias Rózią i daje jej nanibowy soczek z marchewki.
Jaśminka: Wieś, ona pije siociek, a ja jej opowiadam o Kajince! Pewnego dnia Kajinka pośła z Łatkiem na śpacielek. Ale ty pij!
Ja: Ale ty jesteś kochaną mamusią dla tej lali.
Jaśminka: Ty teś jeśteś kochaną mamusią.

Jaśminka i lale oglądają ulubionego Misia i Tygryska na komputerze.

Przy śniadaniu: 'Mama, wepchnij mi tu tę lalkę! Źmieści się!'
poniedziałek, 14 kwietnia 2008
Taka mądra
W piaskownicy.
Jaśminka: Mama, chodź mi odkopieś mokly piach!
Mama z ławki: Sama odkop. Pokazywałam ci jak się odkopuje grabkami.
Jaśminka z szelmowskim uśmieszkiem: Nie, ty mi odkopieś jak jeśteś mądla!
piątek, 11 kwietnia 2008
czwartek, 10 kwietnia 2008
Krem
Jaśminka wykąpana i nakremowana wita się z misiem w łóżeczku. Przytula go sobie do buzi, po czym gwałtownie odsuwa ze słowami:
- Psiecieś ja mam kjem! Gdzie ty mi idzieś w kjem?! Gdzie ty mi wchodziś w kjem!
środa, 9 kwietnia 2008
Kocham
Wieczorem w łóżeczku.
- Mama, kocham cię. Najbajdziej na świecie. Tak jak tego misia kocham i ściujka kocham i kjójićka kocham i pieśka*. Tak ciebie teś kocham najbajdziej na świecie.
* miś, szczurek, króliczek i piesek to nieodłączni przyjaciele Jaśminki do spania
poniedziałek, 7 kwietnia 2008
Uściślając
Jaśminka siedząc mi na kolanach nagle wyciera buzię o moją bluzę.
Ja: Co mi tu gluty wycierasz??
Jaśminka: Nie! Śjinę!
czwartek, 3 kwietnia 2008
Rozrabiaczka
Mieszamy ciasto na chleb...
Ja: ... to dlaczego wkładasz mi palce w ciasto zamiast mieszać łyżką??
Jaśminka: Bo ja jeśtem joźjabiaćka. Absiolutnie jeśtem joźjabiaćka!
I czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
wtorek, 1 kwietnia 2008
