niedziela, 20 kwietnia 2008

Monologi

Po kolacji Jaśminka siedzi w krzesełku do karmienia i dojada grzankę. Chwilę później grzanka wędruje dookoła stolika i mówi:
Ja mieśkam w lesie. Pod dźiewami. Bo tam jeśt duzio siajenek*. I mają duzio szyszek. Tejaś ziawjaciam, bo źnowu ziapomniałam kluciów**. (Po chwili) Dośtałam klucie od mamy! No i wracam. Bo tam był dom, siajenki, las. Od tej mamy siajenki dośtałam klucie.

* sarenek
** kluczy


wegedzieciak.pl