poniedziałek, 31 marca 2008
sobota, 29 marca 2008
Chorujemy...
Jakiś wyjątkowo wredny wirus się do nas przyplątał z początkiem tej pseudo wiosny. Jaśminka biedna się męczy już tydzień z kaszlem i katarem, nie ma apetytu i bardzo jest osłabiona, bo kaszel jej nie daje w nocy spać. Jak nigdy sama prosi już nawet o 18 (!), że chce iść spać i zasypia błyskawicznie. Czasem w dzień nie ma nawet siły się bawić i tylko by siedziała u mamy lub taty na kolanach i w nieskończoność czytała ksiażeczki.
I zawsze nieodmiennnie mnie rozczula jej wiara w moc mamy:
- Wygoń teń wśtjęny kasiel! Zjób mu nu nu nu!
- Uciekaj kaszlu od Jaśminki!
- ... nasiej!
sobota, 22 marca 2008
Pszczoły, muchy czy inne mrówki
Jedna z pasji Jaśminki to książeczki do kolorowania z naklejkami. Rysowanie mniej ją interesuje, ale naklejki mogłaby wylepiać non stop. W książeczkach tych z naklejkami związane są różne ciekawe polecenia, więc notorycznie muszę hamować zapędy Jaśminki, która najchętniej przyklejałaby wszystko według własnego pomysłu, pięć minut i wszystkie naklejki nalepione :).
Dziś mimo moich napomnień widzę, że na jednym obrazku z drzewem na pniu nalepione są pszczoły, ot tak sobie.
Pytam: dlaczego przykleiłaś tu te pszczółki?
Na co Jaśminka z niewinną minką: Nie psikleiłam, mama, siame tu wyśkociły. Nie wiem śkąd... (po chwili) Było sobie dziewko aś nagle muchy tu psileciały z siufitu. Bibitówy.
czwartek, 20 marca 2008
wtorek, 18 marca 2008
Interpretacja autorska
Rano czytałyśmy wierszyk o psach
„... Mógłby sobie być buldogiem –
karmiłabym go twarogiem,
Mógłby sobie być seterem –
biegłby ze mną na spacerek...”
Parę godzin później Jaśminka do siebie:
by bym blała go siobie na śpacielek
by był siobie BULTELIELEM...
niedziela, 16 marca 2008
Kulturalnie...
Jaśminka je jajko na miękko, z którego powinna w zasadzie zjadać tylko żółtko, bo białko ją uczula. Podchodzę do stolika akurat, gdy skończyła jeść żółtko, aby zabrać jej resztę. Moje zamiary zostają jednak grzecznie, acz bardzo stanowczo (dodatkowe machanie ręką) oprotestowane:
- Pjosię mnie nie tajmosić. Pjosię uciekać!
Nie muszę chyba dodawać, że nawet jej nie tknęłam...
sobota, 15 marca 2008
piątek, 14 marca 2008
czwartek, 13 marca 2008
Wakacje
Jaśminka wsiadła na samochodzik i ze słowami 'Jadę na wakacje' pojechała do przedpokoju. Zaparkowała przy drzwiach do łazienki:
- Tu jest wakacja. Dzień dobjy. Chciałam kupić jakieś chjupki.
środa, 12 marca 2008
wtorek, 11 marca 2008
Dialog kuchenny
- Cio to jeśt?
- Jakaś plamka.
- Cieść. Śkąd się tu wzięłaś, plamko? Odpowiadaj plamko!
Plamka jednak milczała jak zaklęta :)
piątek, 7 marca 2008
czwartek, 6 marca 2008
Siła argumentu
Jaśminka po powrocie do domu zauważyła od razu na dywanie w pokoju lalkę, którą wcześniej wsadziła do swojego kapcia. Stojąc w przedpokoju jeszcze w ubraniu tupie nóżką i woła do niej:
- Oddaj mi kapcia! Oddawaj kapcia, mówię!... Jak mi daś kapcia i będę miała dwa kapcie, to ci dam taką nieśpodziankę.
środa, 5 marca 2008
Dialogi zabawek
Jaśminka prowadzi na spacer po domu drewnianą kaczkę na patyku w jednej ręce i takiego samego pieska w drugiej. Po dłuższym chodzeniu słyszę, jak się żegnają:
- Daj mi buziaka, bo juś idę do śwojego domku. Daj mi buziaka, bo juś jest nanibowa noc i idę spać.
wtorek, 4 marca 2008
poniedziałek, 3 marca 2008
Łakomczuszek
Wycieram Jaśmince buźkę po dwóch miseczkach zupy, rzadko kiedy zjada aż tak dużo.
Ja: Ale gruby brzuchol!
Jaśminka: Nie gluby, tylko, mama, chcę jeście coś do jedzenia!
niedziela, 2 marca 2008
sobota, 1 marca 2008
