niedziela, 31 maja 2009
sobota, 30 maja 2009
piątek, 29 maja 2009
czwartek, 28 maja 2009
Pertraktacje
Jaśminka dostała kanapkę z hummusem, a chciała z serem (o czym pomyślała dopiero, gdy kanapka leżala przed nią na talerzu). Na propozycje, by zjadła to co ma i wtedy dostanie z serem, protestowała stanowczo:
- Ja chcę kanapkę z sejem, a nie z humusiem. A jak nie, to ja odchodze od stołu, więc co woliś, ZIEBYM JA BYŁA GŁODNA, CI ZIEBYM BYŁA NAJEDZIONA! - z odpowiednio groźną miną oczywiście.
niedziela, 17 maja 2009
Diablica
Jaśminka szaleje na placu zabaw. Wbiega do góry po wielkiej zjeżdżalni, zjeżdża w najdziwniejszych konfiguracjach i całkowicie ignoruje moje tłumaczenia, że tak się nie powinno robić. W pewnym momencie przy zjeździe z podkulonymi nogami, przechyliła się i prawie wypadła, ale w ostatniej chwili ją złapałam. Nie zdążyłam jeszcze nic powiedzieć, gdy wyciągnęła na mnie paluszek z okrzykiem:
- NIC!!! Bo ci nie dam ciukiejka jak będę miała ulodziny!
czwartek, 14 maja 2009
Zakazy
Jaśmince nagle o ósmej wieczorem zachciało się iść na plac zabaw. Na mój stanowczy sprzeciw wybuchła:
- Jak ty mi tejas nie pozwolis iść na pjac zabaw, to ja ci jutlo tes nie pozwolę!... Jak będzies moją ciójećką w zabawie. Bo ja ci na wsystko pozwalam zawse... iść ze mną na pjac zabaw, bawić się ze mną. A ty mi nie pozwalasz!
piątek, 8 maja 2009
Laurka i prezent 'do it yourself' :)
Dziś rano Jaśminka sama przygotowała mi prezent urodzinowy - na wpół pokolorowanego Kubusia Puchatka. Podziękowałam dodając, 'szkoda, że cały nie jest pomalowany'. Na co usłyszałam:
- Jeśtę musiś ty sama pomalować!
A oto właściwy prezent - laurka przygotowana pod okiem Taty. Patrząc od prawej, od góry: tata, mama (w różowej sukience i niebieskim kapeluszu, Jaśminka, Radarek, słońce, trójkąt, kwiatek, ŻELAZKO i chmurka.
niedziela, 3 maja 2009
