wtorek, 7 października 2008

Wege dzieciak :)

Jaśminka jest wegetarianką od urodzenia, ale jakoś do tej pory nie było potrzeby jej tego tłumaczyć. Jest na tyle wybredna przy jedzeniu, że raczej nie interesuje się tym, co kto inny ma na talerzu, a wręcz na każdą nowość trzeba ją długo namawiać, bo nie lubi zanim spróbuje. Dziś przy okazji rysunku w książce - kiełbaski na talerzu - zaczęłam ją z ciekawości ciągnąć za język:
Ja: A co to jest na tym talerzu?
Jaśminka: Kiełubasia!
Ja: A ty jesz kiełbasę?
Jaśminka, ze śmiechem: Nieee!
Ja: A dlaczego?
Jaśminka: Bo kiełubasia jest dla psiów!


2 Comments:

At 07 października, 2008, Anonymous Anonimowy said...

dziekuje!nie dosc ze pies Jasminki ukradl raz kielbase z mego stolu to jescze sama J przeciwko mnie;-) no ladnie...
A gdybym pisala bloga: Jestem z dziewczynkami na spacerku w lesie Zuzia w wozku spi,Maja pcha w swoim lale.byloby milooo gdyby nie "Pani Biletowa" ktora co kilka krokow sprawdza dokladnie bilety!no ludzie!bilety w lesie!do czego to doszlo!. Ale nic,wytrwam.Czyta adres,imie i nazwisko, kod pocztowy - zgadza sie,moge isc dalej, itd. przy ktoryms przystanku mam czekac w krzakach,az "PB" wszystko dokladnie sprawdzi,nie godze sie na to ku wielkiem niezadowoleniu "PB",ktora lekko poirytowanwa moja krnabrna postawa odzywa sie tymi slowy: "nie dosc, ze Pani nie chce czekac w krzakach to jeszcze mi podpowiada" (dla przyspieszenia procedury sprawdzania,sama zaczelam recytowac zawartosc biletu:)
Pozdrawiamy, KMZ

 
At 07 października, 2008, Blogger Marta said...

:DDD
Pani, na drugi raz w krzakach czekaj, a nie sie wyrywasz!
Usciski!

 

Prześlij komentarz

<< Home

wegedzieciak.pl