Sposób na skowronka, czyli co zrobić, gdy dziecię bladym świtem zaczyna dzień
Przetrzymać, czyli wziąć pomiędzy dwie osoby w łóżku (najlepiej odwrócone plecami) bez zabawek, a jedynie ze smoczkiem i próbując spać czekać, aż skowronek znudzony i wyczerpany machaniem rączkami i nóżkami zaśnie znowu. Jak na razie metoda skuteczna :).
Jaśminka ostatnio budzi się codziennie przed 6, ale wyspana nie jest, o czym przekonałam się, gdy rzeczywiście o tej godzinie zwlokłam się z łóżka, myśląc, że dziecko zaczęło już dzień. Jednak już po godzinie zaczęła ziewać, marudzić i w ogóle cały dzień był do niczego. Więc następnego dnia, gdy pobudka o świcie się powtórzyła zastosowałam metodę opisaną powyżej z rewelacyjnym skutkiem - po ok. 40 min, może dłużej, nie kontrolowałam dokładnie, bo na wpół spałam, Jaśminka usnęła ponownie i spała do 9! I spanie w dzień przez to wypada tylko jedno i o wiele lepsze humorki u wszystkich.
2 Comments:
Metoda jest rewelacyjna. W ten sposób nasze osobiste dziecko nauczyło się sypiać do dziewiątej (no, czasem do ósmej, ale czasem też do dziesiątej :D) choćby się waliło i paliło... Życzę, by metoda skuteczna pozostała :)
:D
Dobrze wiedzieć, że na dłuższą metę to też działa :) Dziś tydzien mija odkąd się tak wysypiamy i ja coraz bardziej przyzwyczajam sie do spania (spania, a nie leżenia i czekania az ona uśnie :)) z wiercącą się Jaśminką u boku w okolicach 6 rano.
Prześlij komentarz
<< Home