piątek, 13 stycznia 2006

Zabawy w kąpieli

Odkąd w kąpieli pojawiły się kaczki (prezent od Mikołaja) to nie sposób Jaśmince umyć rączek, paszek ani szyjki, bo nie wypuszcza ich z łapek i buzi, a jak kaczka wypadnie lub lub zostanie odebrana to od razu krzyk. Ale obecność kaczek ma też swoje dobre strony, bo bez nich (czytaj: bez czegoś w buzi) Dziuba z braku innego zajęcia kopie nóżkami na wszystkie strony tak, że cała łazienka pływa, lub też próbuje nowo nabytej umiejętności przekręcania się na brzuszek. Na szczęście w takich wypadkach woda w nosie czy oczach nie robi na niej wrażenia, pomruga chwilę i jest OK.




1 Comments:

At 16 stycznia, 2006, Blogger Marta said...

:)))

 

Prześlij komentarz

<< Home

wegedzieciak.pl