środa, 4 stycznia 2006

Nocne pogaduszki

Dziś od 5.30 do ok. 6.30 Jaśminka wyspana i najedzona (karmienie miało ją uśpić na kolejne 2-3 godzinki co najmniej...) gadała z ciemnym pokojem. Piszczała, mówiła coś chyba na kształt 'la la' (jak mi się wydaje, ale pewna nie jestem, bo usilnie próbowałam spać) bądź 'ma ma' (jak twierdzi Mariusz, trochę chyba bardziej przytomny, sądząc po chichocie dobywającym się z jego strony łóżka) i ogólnie bardzo dobrze się bawiła. Na szczęście w końcu siły ją opuściły i zasnęła jeszcze na godzinkę.

wegedzieciak.pl