Goście
Wczoraj mieliśmy podwójnych gości. Najpierw malutka Tosia, która jednak największy entuzjazm wzbudziła w Jaśmince oczekującej ('Ci Tosia umie chodzić? Ci Tosia umie mówić?' - dopytywała się od rana). Potem okazało się, że jednak Tosia rzeczywiście niewiele przydatnych dla Jaśminki rzeczy umie, a ponieważ prezenty super przywiozła, to Jaśminka zajęła się układanką i kolorowanką. Jednak dla potrzeb zdjęcia, jak widać, pozory wspólnej zabawy zachowały ;).
A potem przyszli Monika i Bartek i nawet zdążyli się jeszcze z Jaśminką pobawić. Zaraz jednak musiała iść spać. Dziś rano za to po obudzeniu pytała czy jeszcze są, stwierdziła, że mówili 'zie dziś źnowu psijadą' (słyszycie???), a poźniej w kuchni, gdy sprzątałam, zapytała 'Mama, djaciego śpsiątaś?'. Ja na to, że jest brudno, to muszę posprzątać (normalnie, jak co rano... ;) Na co Jaśminka: 'Ciocia Monika i Wujtek Bajtek nabjudzili?'... A wtedy ja niewychowaczo parsknęłam śmiechem i chyba zapomniałam wytłumaczyć, że nie, bardzo miło było z gośćmi :))).
1 Comments:
No ładnie, bjudziciele... :)
Prześlij komentarz
<< Home