sobota, 5 stycznia 2008

Nie ma mnie!

Jaśminka wciąż jeszcze jest na tym słodkim etapie mówienia zawsze szczerej prawdy, nawet gdy coś broi. W ostateczności odpowie: 'tyjko na chwijećkę', porywając coś niedozwolonego, albo też 'tyjko jedną!', dobierając się do rodzynek. Nie nauczyła się jeszcze oszukiwać ani zmyślać. Potrafi też trochę sprytniej schować coś za plecami i odpowiedzieć 'Mama, idź!', albo na pytanie 'Co tam robisz?', gdy słyszę jakieś podejrzane dźwięki, grzecznie odkrzyknie: 'Pjosię mnie nie siukać!' Czuję się okropnie, gdy idę jednak ją znaleźć i zabrać zakazany owoc...


wegedzieciak.pl