Samodzielne jedzenie
W końcu musiał nadejść ten moment. Dziś wieczorem Jaśminka uznała, że jest już wystarczająco dużą dziewczynką, żeby samodzielnie jeść nie tylko kanapki czy jabłko, ale i kaszkę. Zaczęło się awanturą przy kolacji, podczas której Jaśminka rycząc domagała się łyżeczki. Oczywiście kiedy osiągnęła swój cel od razu się uspokoiła i zajęła próbami złowienia łyżeczką kaszki i doniesienia jej do dzioba. Nie muszę chyba pisać, że łyżeczka nie chciała z Jaśminką za bardzo współpracować i kaszka trafiała na nosek, albo w ogóle złośliwie spadała. Na szczęście własnoręcznie trzymana łyżeczka na tyle zajęła dziecko, że Jaśminka nie protestowała, kiedy ja drugą łyżką przemycałam jej kaszkę do buzi, dzięki czemu skończyłyśmy przed nocą.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home