niedziela, 22 października 2006

Kefirek





Zasmakował Jaśmince praktycznie od pierwszego razu. I to o dziwo bez dodatków. Najpierw grzecznie jadła łyżeczką, potem okazało się, że potrafi wypić z kubka, aż wreszcie i w tym temacie zadecydowała, że ona umie sama! Przy okazji trzeba było wypróbować jak to jest zanurzyć całą dłoń w kefirze (super!), ale ponieważ spijanie z paluszków okazało się mało efektywne Jaśminka doszła do wniosku, że najlepiej się jednak pije prosto z kubka, koniecznie zaglądając aż na samo dno. Efekty widać na załączonych obrazkach :).


wegedzieciak.pl