środa, 8 lutego 2006

Nowe umiejętności

W ciągu ostatnich kilku dni Jaśminka bardzo rozwinęła się manualnie. Jeszcze tydzień temu mały przedmiot (kulka ze sreberka od czekoladki, dobra bo się błyszczy :)) brała całą łapką, teraz już prawie za każdym razem chwyta precyzyjnie w dwa paluszki. Przenosi się to też na umiejętność operowania ulubionym przedmiotem – smoczkiem, który jeszcze do niedawna wyjęty z buzi ulegał w niewiadomy sposób obróceniu i z powrotem trafiał zwykle niewłaściwą stroną. Teraz już Jaśminka podnosi smoczek leżący obok (również za jej głową na przewijaku!, w końcu trzeba jakieś ciekawe zajęcie sobie znaleźć podczas nudnych zmian pieluszek) i bez problemu wkłada dobrą stroną do buzi. A ze smoczkiem Dziubalinka najbardziej lubi gadać, co wygląda tak, że trzyma go przy buzi, czasem jak mikrofon, czasem ciamkając kątem ust i nadaje jak nakręcona. Najczęściej przy zasypianiu :).

Poza tym coraz lepiej siedzi – posadzona (co ją zawsze niezmiernie uszczęśliwia) nie opada od razu na bok, ale potrafi bez podtrzymania siedzieć parę sekund całkiem nawet prosto. I oczywiście sama podciąga się do siedzenia na leżaczku. Tylko z leżeniem na brzuszku nadal nie jest zbyt dobrze, bo często przyjmuje niewłaściwą pozycję – wyprostowane rączki odciąga na bok usztywniając całe ciałko, co według naszej homeopatki powinniśmy skonsultować z neurologiem.

wegedzieciak.pl