poniedziałek, 1 września 2008

Przedszkole!

Pierwszy dzień w przedszkolu za nami. Jaśminka poszła tylko na dwie godziny i według relacji Pani płakała 'w kratkę', według Jaśminki płakała długo.
- A czym się bawiłaś? Fajne tam zabawki były?
- Nicim się nie bawiłam! Nie wzięłam ziadnej ziabawki!
- A z dziećmi jakimiś rozmawiałaś?
- Z ziadnymi dziećmi nie joźmawiałam!
- A Pani ci się podoba?
- Tak! Bajdzio!
Ufff, dobre chociaż to :)
Na pytanie czy pójdzie jutro, odpowiada, że tak i że będzie płakać. Trudno, może musi popłakać, najważniejsze, że chce chodzić...

***
Poźniej w rozmowie z tatą okazało się, że jednak poznała Olę. A jeszcze później, w łóżku opowiadała, że w przedszkolu były Ola, Zosia i Lulja. A nie zna żadnej Julii, więc raczej tego nie wymyśliła :)


wegedzieciak.pl