piątek, 26 października 2007

Piesek od Radarka

Jaśminka wieczorem w łóżeczku najchętniej widziałaby wszystkich przy sobie. Łącznie z Radarem, którego w dzień co najwyżej szturchnie, albo na niego krzyknie ('Fej fiji Jadaj zieć, bo nie ziadłeś! - W tej chwili zjedz, bo nie zjadłeś). Radar oczywiście zdecydowanie woli kanapę i tylko Tata w domu jest w stanie skłonić go do przyjścia do sypialni.

Dziś przy usypianiu Jaśminki nie było w domu ani Taty ani Radara. Gdy więc po raz kolejny zapytała o Tatę, mówię, że króliczka dostała od mamy, a szczurek* jest od Taty, czyli to tak, jakby Tata z nią tu był. Na co Jaśminka od razu: ‘A pieśka od Jadajka dosiałam!’. Nie wyprowadzałam jej z błędu :)
Czyli jednak, pomimo znikomej ilości ciepłych uczuć, jakie mu okazuje, Jaśminka uważa Radara za nieodłączną część rodziny. Jeszcze przed Babciami i Dziadkami. Zwykle też, gdy słyszy, że Mama czy Tata bardzo ją kocha, to zaraz sama dodaje ‘I Jadajek mie kocha! I fiśki (wszyscy) mie kochają!’

*Obowiązkowy zestaw pluszaków do spania to króliczek, piesek, szczurek i krecik. Żadnego nie może zabraknąć, a Jaśminka usypia zazwyczaj na wszystkich i muszę potem wyciągać je jej spod brzucha, głowy i odkładać na bok.


wegedzieciak.pl