Usypianki
Monologi Jaśminki przed zaśnięciem:
Sipko biega.
Biegała i sobie guzia nabiła.
Tak jak zafsie. O tu!
(faktycznie guz na środku czoła, nie pierwszy raz...)
Guśka do fajtuśka
nie wpadzia
bo guśka niedojziała
a jabuśka dojziały...
Zorientowała się, że nie bardzo pamięta i uprosiła mnie, żebym jej powiedziała wierszyk. Dwa razy (i jesie raz powiec!).
Po chwili sama:
Guśka do fajtuśka wpadzia
a za guśką dwa jabuśki
a siwećka niedojziała
bo siwećka wpaś nie chciała
(Te dwie ostatnie linijki zawsze sobie przekręca, widocznie w jej główce śliweczka za karę jest niedojrzała, bo nie chciała wpaść!)
I tak po około pół godzinie takich pogaduszek, całusach od króliczka (Kujiciek pociajuje!), kiedy mama nie chce podejść pocałować, po tym jak 5 razy wstawała a to pić, a to coś tam, tylko siedzi i sobie czyta , Jaśminka odzywa się coraz rzadziej i rzadziej aż w końcu usypia...
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home