środa, 3 października 2007

Usypianki

Monologi Jaśminki przed zaśnięciem:
Sipko biega.
Biegała i sobie guzia nabiła.
Tak jak zafsie. O tu!
(faktycznie guz na środku czoła, nie pierwszy raz...)

Guśka do fajtuśka
nie wpadzia
bo guśka niedojziała
a jabuśka dojziały...

Zorientowała się, że nie bardzo pamięta i uprosiła mnie, żebym jej powiedziała wierszyk. Dwa razy (i jesie raz powiec!).

Po chwili sama:
Guśka do fajtuśka wpadzia
a za guśką dwa jabuśki
a siwećka niedojziała
bo siwećka wpaś nie chciała

(Te dwie ostatnie linijki zawsze sobie przekręca, widocznie w jej główce śliweczka za karę jest niedojrzała, bo nie chciała wpaść!)

I tak po około pół godzinie takich pogaduszek, całusach od króliczka (Kujiciek pociajuje!), kiedy mama nie chce podejść pocałować, po tym jak 5 razy wstawała a to pić, a to coś tam, tylko siedzi i sobie czyta , Jaśminka odzywa się coraz rzadziej i rzadziej aż w końcu usypia...


wegedzieciak.pl