wtorek, 23 października 2007

Zabawy słowne

Jaśminka osiągnęła najwyraźniej kolejny etap w rozwoju mowy. Bawi się słowami, tworzy swoje zdrobnienia i zgrubienia, wymyśla najróżniejsze rzeczy. Na mnie mówi żartobliwie 'mamka' albo 'mamucha' (sama wymyśliła oba). 'Mamusia' też jest w użyciu, zwłaszcza, gdy o coś prosi, ale już nie jej autorstwa. Na tatę woła oczywiście 'tatuś' albo 'tatuch', na babcię 'babucha'. Dziś czytałyśmy książeczkę "Jadą jadą misie" i gdy przeczytałam 'Przyjechały do lasu...(narobiły hałasu)', Jaśminka dopowiedziała '... do jasku. Najobiły hajasku'. A wierszyk 'Poszła Ola do przedszkola, zapomniała parasola' w jej autorskiej interpretacji brzmi: 'Ojka do psiećkojka zapomniałka pajasiojka'.


wegedzieciak.pl