Chwili spokoju...
Tata leży na kanapie, oczy ma zamknięte. Jaśminka ma do niego jakąś ważną sprawę. Podchodzi i mówi: 'Tata, nie ma! Nie ma!'
Tata nadal śpi.
Jaśminka szarpie go więc za rękę: 'Tata, fa! (wstawaj)'
Zero reakcji, więc wzięła za powiekę i otworzyła tacie oko, co ją niesłychanie rozbawiło :).
1 Comments:
ha, ha, ha! no naprawde! ani chwili czlowiek nie ma,nawet zamknac oko nie dadza! M. tez mi tak czasem robi i bardzo ja to bawi - zuplenie nie rozumiem dlaczego ;-) caluski! KMZ
Prześlij komentarz
<< Home