poniedziałek, 25 grudnia 2006

Wigilia





Wigilia rok temu: Jaśminka na rękach lub na leżaczku (raczej na rękach non stop :), z prezentów najbardziej podobały jej się opakowania, błyszczące, szeleszczące.

Wigilia w tym roku
: Jaśminki wszędzie pełno, ciagle przybiega do kuchni odciągając Babcię od pracy i woła 'baba!'. Siedzi przy stole, na specjalnej poduszce, ma swój talerzyk. Jedzenie co prawda jej nie pasuje i z wigilijnych potraw skubnęła tylko pieroga z makiem, ale siedzi z wszystkimi przy stole i na talerzyku bawi się chlebkiem. A po kolacji - roznoszenie prezentów! Jaśminka świetnie sprawdziła się w roli Mikołaja, zanosząc prawidłowo prezenty do właściwych osób, chociaż czasem prezent przeznaczony dla cioci Paulinki trafiał do dziadka i tłumaczenie, że to dla Pauliny nie pomagało, Jaśminka mówiła 'diadia' i wciskała mu paczkę. A co z prezentami dla Jaśminki??? Najpierw rozejrzała się po pokoju, a potem zaniosła do lustra, wyciągając w jego stronę rączki! Za drugim razem już nie szukała, tylko od razu zwróciła się do Jaśminki w lustrze!


2 Comments:

At 04 stycznia, 2007, Anonymous Anonimowy said...

pozdrawiam noworocznie i świątecznie :)
a tu coś cisza po nowym roku...
ale Jaśminka miała wspaniałe poliki ;)

inka i miłek :)

 
At 04 stycznia, 2007, Blogger Marta said...

Dzieki :)
Cisza, bo jakos nie mozemy dojsc do siebie po super wyjezdzie w gory... :)
Pozdrawiamy!

 

Prześlij komentarz

<< Home

wegedzieciak.pl