piątek, 10 listopada 2006

Przytulanki i buziaczki


Mam wrażenie, że ostatnio największy postęp Jaśminka zrobiła w rozwoju emocjonalnym. Bardzo dużo i chętnie się przytula, daje buzi na życzenie i sama z siebie nam, misiom czy zwierzątkom na rysunku w książce, coraz częściej głaszcze Radara i bierze na przykład moją rękę na niego, żebym ja głaskała. Poza tym zabawki typu lale czy misie są ostatnio o wiele lepiej traktowane, inaczej zupełnie niż klocki lub inne pudełka. Ostatnio zaobserwowałam taką piękną scenkę: Jaśminka chce posadzić laleczkę na foteliku zajętym przez misia, zdejmuje więc misia i, zamiast, jak to do tej pory miało miejsce, rzucić go bez namysłu za siebie, no bo co się tu będzie pałętał, kuca i dokładnie usadza go na podłodze i dopiero potem sadza na krzesełku lalę :). Jednak najmilsze jest chyba to, że zaczęła odróżniać u siebie uczucia dobre od złych, a tym samym nauczyła się ‘przepraszać’. Zdarza jej się czasem, że ze złości uderzy mnie czy drapnie po twarzy i jeszcze do niedawna było to częstym sposobem okazywania z jej strony niezadowolenia, gdy jej czegoś zabraniałam, albo zabierałam. Teraz w takiej sytuacji widząc moją minę natychmiast przytula się mocno i nie ma mowy, żeby drapnęła drugi raz, a jak nie może się przytulić, bo na przykład siedzi w krzesełku do karmienia, to bierze moją rękę i przykłada sobie do twarzy ze skruszoną minką.


2 Comments:

At 11 listopada, 2006, Anonymous Anonimowy said...

Oj sama słodycz ta mała Jaśminka :)
inka i miłek

 
At 11 listopada, 2006, Blogger Marta said...

:)))

 

Prześlij komentarz

<< Home

wegedzieciak.pl