poniedziałek, 27 marca 2006

Marcheweczka z apetytem :)

Hurra! Nareszcie!!! Po 2 tygodniach prób (przerwanych tygodniem rotawirusa) – namawiania, wtykania na siłę, krztuszenia się i krzywienia dziś wreszcie Jaśminka zjadła ładnie całą porcję jabłka z marchewką, sama otwierała buzię na widok łyżeczki (!) i łykała bez wypluwania na brodę i rozcierania po całej twarzy. Mam nadzieję, że to nie jednorazowy incydent i jutro będzie powtórka :).


wegedzieciak.pl