poniedziałek, 26 maja 2008

Praca, praca, praca...

Przy obiedzie Jaśminka jak zwykle bawi się jedzeniem. Uklepała widelcem kaszę gryczaną i wymyśla:
- Tu taka tjawa skosiona. Ładniutka, ujównana*. Ja jubię kosić tjawę. Idzie sobie pan Sikojek**...
- Jedz!
- Nie mogę. Jobię tjawę. Nie widziś, zie pjaciuję?!

* czytaj: wyrównana
** z wiersza Danuty Wawiłow ‘Pan Sikorek’ :)


wegedzieciak.pl