środa, 7 maja 2008

Laurka

W przeddzień moich urodzin wracam do domu wieczorem, tuż przed Jaśminki kąpielą. Po przywitaniu Jaśminka wbiega do pokoju.
- Chciem ci dać jaujkę. Dzie ta jaujka?? Dzieś tu była... – szuka daremnie na stoliku.
W końcu idzie do łazienki, gdzie Tata nalał już wodę do wanny i słyszę jak jej tłumaczy na czym polegają niespodzianki i sekrety. A ja popłakana ze śmiechu myślę sobie, że przynajmniej JEDEN prezent jutro dostanę na pewno.


wegedzieciak.pl