poniedziałek, 20 sierpnia 2007

Gadułka part 2

Jaśminka rozgadała się na początku czerwca, kiedy to przeszła od wyrazów jednosylabowych do dłuższych, zaczęła je ze sobą łączyć i tworzyć pierwsze zdania. Od tamtego czasu postępy w mówieniu następują bardzo szybko i teraz już nie tylko powtarza co usłyszy, ale tworzy własne, czasem naprawdę długie wypowiedzi i zaczęła sama odmieniać wyrazy. Gada non stop, do nas, do zabawek, do Radara, a najwięcej do siebie.

Jaśminka: nie ma Jadala
Ja: Poszedł z tatą na spacer
Jaśminka (do siebie) i tupkę zlobi tam.

Jaśminka (do siebie, bawiąc się) U bapsi Asi była Jasinka. Była u bapsi Asi...

Jaśminka (do siebie) Tym tucikiem otorzimy (Tym kluczykiem otworzymy - okno)

Do misia: Siedź tu miśku. Usiąć tutaj na pupie.

Do Radara rzucając piłkę: Ladal, tu maś pilećkę, tu maś pilećkę

Zobaczyła na suszarce swój kubek: O, Jasinki tam tubeciek. A gdy go jej postawiłam obok drugiego, z którego właśnie piła, policzyła pokazując palcem: pejsi, dugi

Ja: a dlaczego Jaśminka ma wczorajsze skarpetki na nóżkach?
Jaśminka: Tata zajozi (Tata założył)

Pijąc z kubka z owieczkami: Owiećkę tutaj mam. Owiećkę ma Jasinka. (I pokazując na żółtą) O, tu ziejona owiećka (kolory trochę się jeszcze mylą...)

Wycierając ręce wacikiem: Mam budne jąćki. Mam budne pajuśki. Ciuka mam. (Mam brudne rączki, mam brudne paluszki, kciuka mam)


1 Comments:

At 21 sierpnia, 2007, Blogger Iwona said...

CUDOOOOOOOOO !!!!!
można się rozpłynąć na tych dialogach Jaśminki :)
Pozdrawiam

 

Prześlij komentarz

<< Home

wegedzieciak.pl