piątek, 16 lutego 2007

Leciała sroka...

Jaśminka codziennie nas tak zaskakuje, że szczęka opada. Dziś rano oglądałyśmy książeczkę "Leciała osa", bardzo dobrze Jaśmince znaną, wielokrotnie czytaną z pokazywaniem ("Leciała osa do psiego nosa. Pies śpi. Leciała sroka do psiego oka. Pies śpi. Leciała wrona do psiego ogona. Pies śpi. Przyleciał kruk, dziobem w bok stuk. Pies hau!"). Przy jednym z obrazków ja pokazuję na ptaszka i pytam co to jest, spodziewając się oczywiście odpowiedzi 'pepe!'. A Jaśminka odpowiada: 'siosia!'. Ja, zbita nieco z tropu (Jaśminka zawsze rozpoznaje ptaszki nawet wielkości mrówki): 'Co? Przyjrzyj się, to chyba ptaszek?'. Jaśminka się przygląda i faktycznie stwierdza po chwili: 'pepe!'. No. A mnie w tym momencie olśniło. Spojrzałam na tekst "Leciała sroka..." i mówię 'A, sroka!', na co Jaśminka 'siosia!'.


wegedzieciak.pl