środa, 4 listopada 2009

Zawsze miły dzień :)

Do jednego z głównych rytuałów Jaśminki należą życzenia przy pożegnaniu. Ja jej mówię 'miłej zabawy', a ona zawsze 'miłej placy'. Bez tego wraz z buziaczkiem nie mogłabym wyjść z domu. Jaśminka jest tak hojna w swoich życzeniach, że nawet jak ja zapomnę, to wykrzykuje po kilka razy swoje i napomina mnie 'powinnaś powiedzieć miłej zabawy!'. Gdy ostatnio wychodziłam rano do szkoły, po zwyczajowych pożegnaniach pyta:
- A idziesz do tej placy blisko czy daleko?
- Do tej daleko - odpowiadam (czyli 10 minut, bo drugą mam w klatce obok ;))
- To jeszcze MIŁEJ DLOGI!


wegedzieciak.pl