czwartek, 8 października 2009

Ptasie pióra

Jaśminka myje ręce. Wycisnęła resztkę mydła, po czym rozkręciła buteleczkę i płucze, przelewa, myje, nalewa... bez końca. W końcu woła:
- Mama! Daj nowe mydło, bo tu już nic nie ma!
- Skończ się bawić i chodź jeść. Już dawno umyłaś te ręce! - odpowiadam zniecierpliwiona. Marnowanie wody przy Jaśminki myciu rąk to stały temat naszych starć.
- Nie umyłam! - krzyczy Jaśminka - mam BLUDNE JAK PTASIE PIÓLA! Nie widzisz??


wegedzieciak.pl