Pochwała
Jaśminka bawi się na dywanie, ja czytam na kanapie 'Wysokie obcasy' pijąc herbatę. Około dziesięciu minut trwa ta sielanka, gdy w końcu Jaśminka przychodzi do mnie, dopija moją herbatę i patrząc na pobojowisko na dywanie, mruży oczki w uśmiechu:
- Pięknie się bawiłam - stwierdza z zadowoleniem, po czym ładuje mi się na kolana i żąda Julków.
2 Comments:
mi juz te Julki wychodza nosem, a tobie? Kiedy nadejdzie czas na Serię Niefortunnych Wydarzen Lemonny Snicketa? Albo przynajmniej Bracia Grimm. Ja z tą parą skandynawskich sąsiadów juz nie wyrabiam. Marta, powiedz, że już czas na odrobine zgrozy w literatury dziecięcej!
-Zuza
Kochana, a co ja tam mogę. Próbuję negocjować za każdym razem, ale wiesz jak to jest. Zwłaszcza z taką Jaśminką...
Prześlij komentarz
<< Home