Jaśminka coraz pewniej czuje się w zdobywaniu wysokości. Co prawda na razie nie wchodzi jeszcze na krzesła ani kanapę, ale próbuje usilnie. A dziś weszła nóżkami na samochodzik do pchania – jeżdżenia i stanęła sobie bez trzymanki!
oj tak,tak. M. tez uwielbia wspinac sie na lozko. Wpierw zarzuca mocno noge na gore,chwyta sie koldry,narzuty,czegokolwiek i wlazi:-) akrobacje na samochodzikach to juz standardy - co tez ona potrafi zrobic z tymi nogami! rety! i trzeba uwazac na wszelkie przesuwne pudla - uczy sie wchodzic na nie, w celu zdobycia wysokosci i "fantow" na wyzszych poziomach:-))))) Acha a dzis "poczestowala sie" szykowanym obiadem. Odwrocilam sie na chwile od jej talerzyka lezacego na stole,po chwili zamarly mi na ustach slowa: "Mama zaraz Ci da" :-))))) byly zbyteczne....
1 Comments:
oj tak,tak. M. tez uwielbia wspinac sie na lozko. Wpierw zarzuca mocno noge na gore,chwyta sie koldry,narzuty,czegokolwiek i wlazi:-) akrobacje na samochodzikach to juz standardy - co tez ona potrafi zrobic z tymi nogami! rety! i trzeba uwazac na wszelkie przesuwne pudla - uczy sie wchodzic na nie, w celu zdobycia wysokosci i "fantow" na wyzszych poziomach:-))))) Acha a dzis "poczestowala sie" szykowanym obiadem. Odwrocilam sie na chwile od jej talerzyka lezacego na stole,po chwili zamarly mi na ustach slowa: "Mama zaraz Ci da" :-))))) byly zbyteczne....
Prześlij komentarz
<< Home