Winnowajca poszukiwany
Jaśminka skarżyła się po południu na ból czoła. Taki, jakby coś ją ugryzło, ale śladu nie było. Przed spaniem zauważyła, że już nie boli, co nie powstrzymało jej jednak przed snuciem domysłów (wszystko jest lepsze przecież od ciszy zasypiania..)
- A może to od tego lizaka, co sobie dziś kupiłam? Tam było tyle różnych rzeczy.. A może od tych cukierków, co jadłam wczoraj?? Może tam było wiesz co? - zawiesiła teatralnie głos - WINO!
3 Comments:
a ha ha ha!dobre:) Nooo [prooooosze....zapewne setki, tysiace takich fajnych tekstow ucieklo przez to Twoje letnie rozleniwienie ;) czekam na mail! calusy!!!!!k
wyslalam :)
CUDNE !!!! :D
Prześlij komentarz
<< Home