środa, 22 lipca 2009

Portret mamy

Jaśminka rysuje.
- Ooo, ale super, to jakiś potwór?
- Nie, to ty.
:)

Specjalnie dla Gosi:



Mama - potwór z lewej. Obok oczywiście Jaśminka. Każda ma oczywiście pępuszek, który musi być widoczny mimo bluzki. A z fioletem na mojej twarzy było tak:
Jaśminka: Ty lubisz fioletowy, to ci pomaluję.
Ja: Ojej, ale może nie twarz na fioletowo, zrób mi fioletową bluzkę.

Aha, a nad Jaśminki głową nie fruwa pół ptaszka, tylko to jest DASZEK. Żeby nie zmokła w razie deszczu. Bo mama ma kapelusz, a ona nie.


4 Comments:

At 23 lipca, 2009, Anonymous Anonimowy said...

Ooooooooo! kochana! masz nauczke. nastepnym razem pytaj przyjmujac wariant optymistyczny ;) A mi juz TAK BARDZO BRAK wiadomosci od Ciebie,ze nawet tu zajrzalam NA WAKACJACH!!!! calusy! \k

 
At 24 lipca, 2009, Anonymous Anonimowy said...

no to dawaj ten rysunek! chętnie zobaczę Mamę oczami Jaśminki:))) wakacyjne uściski z Wrocławia:)g

 
At 26 lipca, 2009, Anonymous Anonimowy said...

dzięki za rysunek. jak zwykle boski. powaliły mnie szczegóły-typu daszek przeciwdeszczowy nad głową:) cudnie. no i ta naklejona wróżka-elf między Wami-taki rodzynek absolutnie z innej bajki. cmokcmok

 
At 04 sierpnia, 2009, Blogger Marta said...

bo naklejki są główną motywacją do rysowania ;] Jaśminka tak uwielbia naklejki, że naklejałaby wszędzie non stop, więc jest warunek - jak zrobi ładny rysunek, to może nakleić :) Uściski!!!

 

Prześlij komentarz

<< Home

wegedzieciak.pl