niedziela, 21 grudnia 2008

Mikołaj z czekolady

Jaśminka bawi się czekoladowym Mikołajem. Trochę wymęczony obrał jej się w końcu ze sreberka. Jaśminka niby próbuje, bierze mikroskopijnego gryzka, ale nie lubi czekolady (wciąż jeszcze, hurrra!) więc stwierdza, że zje później. Po czym pokazując na napisy na opakowaniu mówi:
- Tu jeśt napisane zeby Jaśminka tylko jadła a nie mama.

Następnego dnia, kiedy rozebrany Mikołaj leży i leży na stole, pozwalam sobie ułamać kawałek - ja w przeciwieństwie do Jaśminki lubię czekoladę. Ona natychmiast to zauważa i podbiega do mnie:
- Cio maś?
- Kawałek czekolady z Mikołaja.
Jaśminka bierze go do ręki i uderza w płacz:
- Nie jedz Mikołaja! Głowę mu ulwałaś! CIO ZIA NIEŚCIĘŚCIE!
:)


wegedzieciak.pl